Och...

Cześć, piękny dzień, coraz goręcej się robi, a ja bardzo lubię lato. Niestety dziś nie najlepiej się czuję, mam jakieś dreszcze, zimno mi. Jakby tego było mało nie udał mi się lizak, którego długo lepiłam, a szczególnie te różyczki: jedna się ułamała, a cały lizak pękł prawie na pół. Zmieniam zdanie o Astrze, nie jest tak różowo jak pisałam poprzednio, jeśli źle się wyrobi to pęka po utwardzeniu :( Jedynym plusem jaki dzisiaj odczuwam jest chyba tylko ulga, po tym jak minął stres związany z egzaminami, ale całe szczęście, że zakończyłam rok pozytywną oceną z matmy :D
Koszmar, nie?
A Wy jak się czujecie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzam blogi komentujących :)